24 lutego to dzień, w którym na naszych oczach zaczęła się tworzyć historia. Przerażająca historia spływająca łzami i krwią niewinnych ludzi. Pierwsze bombardowania, pierwsze ofiary, ale również pierwsza pomoc, z którą pojechaliśmy na granicę polsko — ukraińską już 25-02-2022.

Obrazy, które tam zobaczyliśmy, zostaną z nami na zawsze. Przestraszone, zapłakane, głodne i zmęczone do granic możliwości dzieci. Zagubione niepewne jutra kobiety, które z dziećmi na ręku przemierzały wiele kilometrów, modląc się, żeby kolejne bomby nie spadły na ich grupę uchodźców.

Poznaliśmy na granicy dzieci, a na ich twarzach malował się pierwszy prawdziwy w ich życiu strach, który towarzyszy uchodźcom z Ukrainy do dziś. Każdy z nich zostawił na Ukrainie kogoś bliskiego, każdy przeżywa swoją własną żałobę i tęsknotę za spokojnym bezpiecznym życiem sprzed wojny.

...

Natasza z bliźniakami - Andriuszą i Ksenią

11 lutego, w 33 tygodniu ciąży, Natasza urodziła długo wyczekiwane bliźnięta: Andriuszę i Ksenię. Dzieci po porodzie przebywały w szpitalu. Ksenia przez 3 tygodnie była pod respiratorem. Kiedy świeżo upieczona mama ze swoimi noworodkami opuszczała szpital trwała wojna. Tata dzieci nalegał, aby Natasza z bliźniętami uciekały za granicę w poszukiwaniu bezpiecznego miejsca.

Młoda mama nie chciała jednak zostawić domu, męża, rodziny. Tata bliźniaków pakował im walizkę, a Natasza rozpakowywała. Poddała się dopiero kiedy ostrzelany został blok, w którym mieszka jej dziadek, a potem blok jej teściowej. Szybko spakowała dzieci i wraz ze szwagierką ruszyły w drogę. Najpierw uciekły transportem ewakuacyjnym do Lwowa. Stamtąd z pomocą wolontariuszy dotarły do Zamościa i w końcu o 2 w nocy dwie kobiety z dwójką miesięcznych dzieci dotarły na nocleg do Siekluk w powiecie białobrzeskim.

Nasze wolontariuszki otoczyły mamę oraz jej dzieci opieką i dały poczucie tak bardzo wyczekiwanego bezpieczeństwa.

Dzięki temu kobiety postanowiły zostać w Polsce. Teraz dzieci mają stałą opiekę lekarzy, specjalistów oraz mnóstwo nowych cioć i wujków. Mimo tego, że Nataszy bardzo ciężko zajmować się dziećmi bez męża robi wszystko, aby nie dać tego po sobie poznać.

...

Ania i Marta z dziećmi

Marta i Ania to dwie matki z Łucka szukające bezpiecznego miejsca dla czwórki dzieci (Damiana 4l., Miszy 6l., Timy 8l. i Violi 11 l.). Opuściły swój kraj, swoje domy - i to była jedna z najtrudniejszych decyzji w ich życiu.Zrobiły krok w niepewność, aby zapewnić bezpieczeństwo swoim dzieciom. Kilkudniowa, męcząca droga i długie godziny oczekiwania na granicy- tak wyglądała ich podróż do Polski.

...
...

„Fundacja Koalicja dla Młodych zapewniła nam wszystko, co niezbędne do zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych (jedzenie, schronienie, odzież, itd.). Szukaliśmy tylko miejsca, schronienia, ale ku naszemu zaskoczeniu dostaliśmy drugi dom, opiekę i wsparcie wolontariuszy, którzy nie tylko wykonują swoją pracę, ale są całym sercem z każdym Ukraińcem w tej strasznej sytuacji.

Zespół Fundacji zawsze próbuje znajdować odpowiednie narzędzia, aby skutecznie pomóc. Nie chodzi tylko o podstawowe potrzeby materialne, ale także o wsparcie psychologiczne i integrację społeczną.”- Mówi Marta i Ania

Obawa o dobrą przyszłość i szczęście swoich dzieci towarzyszy każdej matce.Jednak gdy wybucha wojna dzieci stają się dla nich największą wartością.Ukraińskie matki nie wybiegają już myślami w daleką przyszłość. Mają poprostu nadzieję, że wraz ze swoimi dziećmi przeżyją kolejny niepewny dzień.

W Fundacji Koalicja dla Młodych dajemy siłę i bezpieczeństwo matkom oraz ich dzieciom

...

Dajemy schronienie dla ponad 1000 matek z dziećmi. Zapewniamy wyżywienie i opłacamy obiady w szkołach, aby więcej nie czuły głodu. Dajemy leki i ciepłą odzież, żeby matki nie paraliżował już strach o zdrowie swoich dzieci. Przygotowujemy wprawki do szkoły oraz organizujemy lekcje języka polskiego, aby choć raz zobaczyć radość i beztroskę na twarzach Ukraińskich dzieci. Pomagamy w dopełnieniu wszystkich formalności, zapewniamy wsparcie psychologa, prowadzimy telefon wsparcia Uchodźców i aktywnie uczestniczymy w organizacji życia Ukraińców w Polsce, bo nie możemy patrzeć obojętnie na ich strach i bezsilność. Rozmawiamy, słuchamy tych przerażających historii z ogarniętej wojną Ukrainy i cieszymy się, że udało nam się pomóc tak wielu osobom.

Jednocześnie zdajemy sobie sprawę, że nie możemy zwolnić, bo wciąż tysiące ludzi czeka na naszą pomoc.

...

25 lutego otworzyliśmy nasz magazyn darów. Prowadzimy największy magazyn pomocowy w regionie. Z naszej pomocy korzysta już blisko 1,5 tysiąca osób. W nasze działania zaangażowanych jest ponad 200 wolontariuszy Fundacji. Znamy każdego naszego podopiecznego. Dzięki temu możemy stworzyć dla nich namiastkę domu i odpowiadać na ich indywidualne potrzeby.

...

13-letni Rafał wchodzi do naszego magazynu w Białobrzegach. Pyta „Co mam robić?”. Przygotowuje paczki, układa dary, rozmawia z uchodźcami. Robi to co trzeba zrobić. Pomaga. Rafał kończy szkołę i przychodzi pomagać. Tak, jest nieprzerwanie od 25 lutego.

...

Tosia jest Ukrainką. Pierwszy raz znalazła się w naszym magazynie, by wyciągnąć rękę po pomoc i od tej pory sama pomaga innym. Nie tylko pakuje żywność, artykuły chemiczne czy też szuka ubrań dla ukraińskich dzieci – ona głównie daje ludziom nadzieję. Pociesza i wspiera.

Przekaż darowiznę i daj siłę matkom, by odzyskały spokój i bezpieczeństwo

Wybierz kółko z Twoją kwotą pomocy i kliknij wpłacam

zapewnisz sześć ciepłych obiadów i zwalczysz głód dziecka

dasz opiekę psychologiczną matce i jej dziecku

zapewnisz najpotrzebniejsze leki dziecku, które czeka na Twoją pomoc

każda darowizna daje realną pomoc i jest ważna dla naszych podopiecznych

Wpisz kwotę
Imię* Nazwisko*
Adres e-mail*
Telefon (opcjonalnie)
Wybierz kwotę klikając na jeden z przycisków powyżej!

Bo tu Gdzie zyjemy, ma być nam wszystkim dobrze